Poszukiwanie pracy
Jak wybrać firmę executive search

Barierą dostępu do największych firm executive search jest nie tyle cena ich usługi, ile wynagrodzenie, jakiego oczekują prezentowani przez nie kandydaci. Lista przedsiębiorstw, które mogą pozwolić sobie na to, by rocznie płacić menedżerom od 100 tys. euro wzwyż, jest w Polsce mocno ograniczona.
Jak więc wybrać dobrą
firmę z tej branży? Zależy kto i kogo szuka. Jeśli chcą kupić 10 euro, nie muszą angażować do tej operacji dealera walutowego. Z kolei firmy, która ma istotny problem z przywództwem, nie stać na współpracę z przeciętnym doradcą
. Z naszego doświadczenia wynika, że akurat w tej profesji wysoka cena rzeczywiście odzwierciedla jakość. Bynajmniej nie oznacza to, że bezkrytycznie wybieramy największych (czytaj: najdroższych) globalnych dostawców; bardzo chwalimy sobie współpracą także z lokalnymi firmami. Poza tym zawsze warto dobrze żyć z ludźmi z tej branży, gdyż mało kto ma tyle wiedzy o trendach w poszczególnych sektorach.
Reputacja doradcy przycią
ga lepszych kandydatów - to rzecz bezsporna. Jednak już z dużo większym dystansem podchodzą do przekazu, że tylko globalne przedsiębiorstwo potrafi dać mi dostęp do globalnej bazy kandydatów. Pięćdziesią
t rozsianych po całym świecie filii nie jest dla mnie żadnym argumentem, jeśli poszukują prezesa do polskiej firmy. Tu akurat nie mam złudzeń - chcemy tego czy nie, firmami ulokowanymi w Polsce jeszcze przez wiele lat będą kierować Polacy (albo przynajmniej osoby, które mieszkają
tu od lat). To kwestia nie tylko bariery językowej, różnic kulturowych, ale i specyficznej, lokalnej wiedzy.
Zastanawia mnie zarzucany czasem projektom rekrutacyjnym brak finezji w doborze kandydatów. Pytanie: ile w tym "szufladkowaniu" ręki doradcy, a ile - oczekiwań jego klienta. Ba, sam łapią się przecież na tym, że jak szukam prezesa, to preferują kandydatów z doświadczeniem na tym stanowisku! To trochę tak jak z reklamami proszków - zżymamy się na "kreatywność" agencji reklamowych, widzą
c setny raz panią
domu lamentującą nad plamą
na koszuli, ale to przecież nie wina agencji, że ludzie właśnie to chcą
oglądać. Choć może i w branży executive search ktoś dokona wyomu na miarę serii reklam z udziałem Kabaretu Mumio?
Zachęcanie rdzennie polskich firm do korzystania z profesjonalnych usług rekrutacyjnych to ciągle jeszcze spore wyzwanie. Prawda jest taka, że dobór kadr często odbywa się w nich głównie na zasadach rodzinno-towarzyskich. To największy błą
d. Każdy człowiek jest do wzięcia, z Billem Gatesem oraz Jackiem Welchem włą
cznie, o ile złożymy odpowiednio atrakcyjną
propozycję. Tylko że 99 proc. polskich przedsiębiorców nigdy nie zada sobie pytania, co by było, gdyby do firmy zamiast szwagra Józka przyszedł Jack Welch. Myślenie scenariuszowe - a o nie się wszystko rozbija - nigdy, niestety, nie było mocną stroną polskich przedsiębiorców.
Jacek Siwicki od 14 lat pracuje w Enterprise Investors, największej firmie private equity w Europie Srodkowo-Wschodniej, od 6 lat jest jej partnerem zarządzają cym. Zrealizował inwestycje funduszy w takie firmy, jak: Zelmer, W.Kruk, Stomil Sanok i LPP.
Manager Magazin, Numer 3 (16) Marzec 2006

Na ten sam temat:
r e k l a m a

Finansowe rady dla nie finansistów: w co inwestować, jak wybrać ubezpieczenia z najwyższej półki i oferty private bankingu.
- Podróżujący służbowo Polacy chcą... | 06-10-2015
- Raport Płacowy Antal - Wynagrodzenie... | 23-07-2015
- Dolar dzisiaj osiągnął rekordowy od... | 10-03-2015

Czym jeżdżą polscy menedżerowie.
- Samochód służbowy jako... | 11-12-2014
- Niebanalne auto dla ambitnego... | 18-10-2013
- Audi Q7 - lifting i zmodyfikowane... | 19-05-2013
- O nas |
- Kontakt |
- Reklama |
- Biuro prasowe |
- Partnerzy |
- Regulamin |
- Mapa serwisu |
- Zgłoś błąd |
- Polityka prywatności |
- RSS |
- na górę strony ^
- Copyright ©JOBS.PL SA 2008-2013 Wszelkie prawa zastrzeżone.
- projekt i wykonanie: agencja interaktywna .apeiro